sobota, 8 sierpnia 2015

21. urodziny

Męska część Sparowanych obchodzi dziś swoje 21. urodziny. Dlatego też, tego posta piszę sama.  Jak możecie wywnioskować po przeczytaniu krótkiego opisu po prawej stronie, nie umiem gotować ani piec. Staram się jak mogę (podobno czasami mi to nawet wychodzi), ale mimo wszystko w kuchni nie czuję się zbyt pewnie. Zdecydowanie bardziej wolę tą drugą część - jedzenie. Jednak z okazji urodzin Kuby, który wreszcie może legalnie napić się piwa w Stanach Zjednoczonych, postanowiłam się przemóc i spróbować stworzyć tort. Pomimo huraganu, który przeszła wczoraj moja kuchnia i momentach zwątpienia, podobno bardzo dobrze poradziłam sobie z tym wyzwaniem. 


Będziemy potrzebować:

8 jajek
6 łyżek cukru
3 budynie (dwa waniliowe i czekoladowy)
400 ml mleka kokosowego z puszki
100 ml wody
250 g mascarpone
dżem
wiórki kokosowe
200 g gorzkiej czekolady
100 ml śmietany 36%
kostka masła (200 g)
2 łyżki cukru pudru


Jak zrobić?

Gotujemy mleko kokosowe pod przykryciem, dopóki nie zabulgota (należy uważać, bo bardzo łatwo może wydostać się poza garnek..). Jeden budyń waniliowy mieszamy ze 100 ml wody, a następnie dodajemy do mleka, mieszamy i zagotowujemy. Odstawiamy, aby ostygło. Do rondelka wlewamy śmietanę i dodajemy połamaną w kostkę czekoladę. Cały czas mieszając, czekamy aż się rozpuści. Także odstawiamy na bok. Teraz czas na biszkopty! Przydadzą nam się dwie tortownice o takiej samej średnicy. Wykładamy ich dno papierem do pieczenia. Zamykamy obręcze, wypuszczając go na zewnątrz. Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy cukier, jedną łyżkę na każde dwa jajka oraz żółtka, ciągle ubijając na wysokich obrotach. Dzielimy masę na dwie równe części, do każdej dodajemy inny budyń. Mieszamy, wykładamy je do tortownic oraz pieczemy przez 15 minut. 


Mascarpone miksujemy z dwiema łyżkami cukru przez ok. 20 sekund. Następnie, w trzech partiach dodajemy nasz wcześniej zrobiony budyń na mleku kokosowym zrobiony wcześniej, miksujemy. Jedną masę mamy gotową. Czas na krem czekoladowy. Masło w temperaturze pokojowej mieszamy z cukrem pudrem, aż do białości. Dodajemy rozpuszczoną czekoladę, miksujemy aż do połączenia składników. Został już tylko ostatni krok - przełożyć. Naszym spodem będzie biszkopt z dodatkiem czekoladowego budyniu, który posmarujemy masą kokosowo-waniliową. Na nią nałożymy kilka łyżek ulubionego dżemu (ja nałożyłam pomarańczowo-limonkowy). Przykrywamy waniliowym biszkoptem. Wierzch oraz boki tortu przykrywamy kremem czekoladowym oraz posypujemy wiórkami. Wkładamy do lodówki, aby się schłodził. Voilà! 


Słodkie biszkopty oraz masa kokosowo-budyniowa bardzo dobrze równoważy gorzka czekolada, użyta do kremu. Ciasto jest bardzo kokosowe i bardzo czekoladowe. Prawdziwa gratka dla prawdziwych łasuchów. Mam tylko nadzieję, że solenizantowi tort naprawdę smakował. Jeszcze raz, wszystkiego najlepszego!

3 komentarze: